Chory z przeżarcia
No naprawdę chory jestem, od dwóch dni jeszcze gorzej. Ciągle głodny chodzę. Od rana do wieczora się obżeram, tyję na potęgę, a i tak w brzuchu mnie ssie. Jakiegoś tasiemca podłapałem czy co? Ale przecież jakby to był tasiemiec, to bym nie tył. A brzucho tak mi sadłem obrosło, że jeszcze trochę i w powietrze się nie poderwę. Radźcie, co robić! Gdzie ratunku szukać?
Tekst: dr Jarosław K. Nowakowski
18+