Druga szansa
O Wielki Czarny Łabędziu! Będę Ci do końca życia dziękować, ofiary składać… Cud, że żyję! Chwalić Boga, już po pierzeniu i mam całkiem nowe piórka – to mnie uratowało! Nawet nie do końca wiem, jak to było… żerowałem sobie spokojnie, fruwając to tu, to tam, aż tu kątem oka zobaczyłem jakiś szary kształt – jak błyskawica! Odruchowo rzuciłem się w bok, w lewo, w prawo, w lewo i dopadłem jakiegoś gęstego krzaka, to chyba był jałowiec, ale niewiele pamiętam… To ta bestia, żeby go piórojady oblazły, to Krogulec jego mać! Ale żyję, żyję, żyję… Dostałem drugą szansę, normalnie jakbym się drugi raz wykluł. Teraz to wszystko zmienię! Nawet na zimowisko polecę gdzie indziej, nie do Grecji, a bodaj na Hawaje! Z rodziną będę więcej czasu spędzał! W tym roku na drugi lęg już za późno, ale w przyszłym to koniecznie dwa, albo i trzy!
Tekst: dr Wojciech Nowakowski i dr Jarosław K. Nowakowski