Rudzik Remus

Rudzik Remus

Dziwne lato

Jakieś dziwne lato w tym roku mamy, nie takie jak zawsze, jak mam w genach zapisane. I nie mówcie mi, że jesteście klimatosceptyczni, bo to fakty. Znajomy wróbel z Warszawy donosi, że jerzyki, zamiast zniknąć 10 sierpnia, jak to robią co roku, odleciały już 24 lipca. Już w lipcu widziałem klucz żurawi lecących ku południu. Bardzo wcześnie, choć to jeszcze nie jest rewelacja, bo one potrafią odlatywać wcześnie, jeśli nie miały lęgów. Jednak 37 gęsi w trzech kluczach 26 lipca – to już normalne nie jest… A kilka dni później słyszałem kilka kluczy gęsi lecących późnym wieczorem… Jaskółki też zaczęły przelot wcześniej, za to bociany na Kaszubach są raczej spóźnione: niektóre młode dopiero co z gniazda wyszły.

Ja sam jeszcze żadnego niepokoju nie czuję – po co się śpieszyć, skoro pogoda do połowy października może być nad Bałtykiem piękna? Jerzyki albo żołny inaczej do tego podchodzą. Lęgi szybko załatwią i się śpieszą z powrotem do tropików wczasować – czym szybciej, tym lepiej.

Dziwne to wszystko. Chyba muszę polecieć do tych człowieków, co noszą mnie na sztandarach i zapytać, jak tam przeloty u innych małych ptaków wyglądają, bo mnie się widzi, że będzie… nie tak jak zawsze.

Tekst: dr Wojciech Nowakowski i dr Jarosław K. Nowakowski

3+