No faktycznie, już prawie dolatuję, ale przygód to ja tyle miałem, że do końca życia je będę spisywał. Tylko jeszcze najpierw chcę się pochwalić obrączką. Nie każdy taką może mieć!
Po przeżyciach w obozie człowieków z rudzikiem w herbie długo się uspokoić nie mogłem, w końcu na drzewie koło namiotu z moją podobizną przysiadłem i obejrzałem, co mam na nodze. I powiem Wam – gustowna rzecz! Gdańsk, Poland jest napisane.
Tekst: dr Jarosław K. Nowakowski
14+
Choróbcia, z obrączką to nie za bardzo lubię, można się udławić. Ochota mi, Remus, na ciebie przechodzi.
Te człowieki z Akcji Bałtyckiej to mają na twoim punkcie świra, Remus. Wszystko mają z rudzikiem – nawet encyklopedię i sklepik jest z rudzikiem.
Jaki sklepik? Co tam można kupić?
Ładny sklepik, widziałem, koszulki i kolczyki mają. Pomyślałem „osram”, ale mi tak jakoś nieswojo było na Remusa narobić, a on tam każdą rzecz swoją podobizną pieczętuje.
Śpiesz się kuzynko, bo teraz konkurs z nagrodami w sklepiku mają. Ja wybieram zestaw nr 1, bo mi się magnesik lepiej podoba. Jak wygram, to sobie na przyszły rok pojnik w kubku urządzę. Tylko nie wiem, co z torbą zrobić… żeby trochę podarta była, to by na wyściółkę do gniazda akuratnie się nadała, ale ona niestety na całkiem nową wygląda. Nie wiem czy dam radę jakichś nitek z niej uszarpać.