Słyszałem, że na całym świecie odbywają się w tych dniach imprezy z okazji Światowych Dni Ptaków Wędrownych. Ale świat, światem, a nasza kaszubska wieś spokojna, a chata z kraja – tak sobie myślałem. Tymczasem lecę, patrzę, plakat wywiesili – i u nas piknik będzie z tej okazji w najbliższą sobotę. Podlatuję, czytam, wykłady o ptakach, stoiska, warsztaty. Bardzo się ucieszyłem, bo przecież sam ledwie co z wędrówki wróciłem, temat znam, z widownią mogę się moimi doświadczeniami podzielić. Mam więc zaszczyt zaprosić wszystkich na mój wykład pod tytułem „Wędrówka jako taka, a jeśli nie taka to jaka i dlaczego?”
Miało być „Moje doświadczenia z podróży do Grecji” ale wróbel mnie wyśmiał, że tytuł infantylny. Sam też postanowił wystąpić z pogadanką zatytułowaną „Niektóre elewacje kultury liberalnej i ich harmoniczna projekcja na kuboistyczny moduł egzegezy osobniczej”. Przepraszam, jeśli coś przekręciłem. Początek o 10:00 nad morzem, opodal krzaczka.
Tekst: dr Jarosław K. Nowakowski
Pewnie, że wszystko pokręciłeś. Jaka „harmoniczna”? Jakiej „liberalnej”? Jakiej „egzegezy”? Dwanaście słów, siedem błędów! Jak sie nie wie, o czym mowa, to lepiej milczeć.
„Specyficzne emanacje kultury linearnej i ich charyzmatyczna projekcja na kubistyczny model egzystencji osobniczej” – teraz ma więcej sensu, no nie?
Przepraszam, coś źle zrozumiałem.
Doprawdy Remus śmieszny jesteś. „Kultury liberalnej” w tym kontekście? Albo ta „egzegeza”?! Z przyjemnością, wróbel, posłucham. Bo mnie egzystencja osobnicza bardzo interesuje. Powiem wprost, to mój konik!
Tylko przyleć wcześniej, spodziewam się tłumów. Jak się zjawisz w ostatniej chwili, to się możesz nie dopchać.
Ja tam mam taką kulturę, że sram i na „linearną” i na „liberalną”.
Tylko nieśmiało wspomnę, że jeśli ktoś się jednym, drugim wykładem znudzi, to ja zapraszam do sklepiku z rudzikiem. Też będę na festynie.