Zeus

Doleciałem! No to trzeba się po okolicy rozejrzeć. Lecę i patrzę – góra jakaś wysoka. Boziuniu! Jaka wielka! Wierzchołek w chmurach schowany, a niebo wokół piękne, lazurowe! Żeby mi się tam chciało lecieć, to absolutnie nie, ale obowiązki są! Za last minute zapłaciłem – zwiedzać trzeba. Lecę zatem coraz wyżej, męczę się nie wiadomo po co… do chmury się zbliżam… ba, już w nią prawie wlatuję… A tu jak nie huknie! Błysk, grom, łoskot! I tu Ci, Gołąb, od razu rację przyznam co do zbawiennych skutków srania. Kleksa na kamieniu zostawiłem, od razu się lżejszy poczułem i w skrzydła… Gdzieś dopiero w połowie stoku obejrzałem się za siebie, a tam – spokój, cisza.

Ja tam drugi raz już nie polecę. Tam w chmurze coś mieszka i wcale nie chce, żebym wizytę mu składał, a ja prywatność szanuję. Zwłaszcza jak to coś takie potężne i gromami rzuca.

Tekst: dr Wojciech K. Nowakowski

19+

Komentarze:

  1. Wróbel
    Wróbel

    Ty, Remus, Ty żeś na Olimp poleciał. A tam – stryj w starożytnych księgach wyczytał – Zeus gromowładny mieszka, to by się zatem zgadzało!

  2. Krogulec
    Krogulec

    Rudzik piorunem grillowany, po grecku… hm, ja tam jednak tradycjonalista jestem, przy tatarze zostaję.

  3. Gąsiorek
    Gąsiorek

    Radzę, Remus, uważaj na siebie, lepiej do domu wracaj, w końcu uchodźcą przed zimą jesteś, a nastroje niepewne.

Nie można komentować.


Zapraszamy do komentowania na facebooku!